Share Week 2018, czyli co czyta Patrz Szerzej, kiedy nikt nie patrzy
Właśnie teraz, dokładnie 30 minut przed zakończeniem Share Week 2018, ja siedzę i piszę swoje typy aż wióry z klawiatury lecą, byle tylko zdążyć na czas. Wiecie, dodatkowa stymulacja stresem zawsze mile widziana, a nic tak nie motywuje do pisania, jak tykanie zegara. Mam nadzieję, że się uda.
Walka z nieśmiałością – raz z górki, raz pod górkę
Jednoosobowe party na balkonie i ulga, że nikomu nie udało się mnie znaleźć i zmusić do gry w butelkę podczas imprezy, albo udawanie figury woskowej za każdym razem, kiedy liczba nowych twarzy, które próbują nawiązać ze mną kontakt, jest większa niż 0… brzmi dziwnie? Dla nieśmiałych to chleb powszedni!
Co jest prawdziwym zakalcem w serniku macierzyństwa?
Zastanawiam się, czy ktokolwiek, kto próbował wyłamać się schematom w obecnej rzeczywistości i żyć po swojemu, dał radę pozostać w dobrym zdrowiu psychicznym. Może ja mam jakieś złe doświadczenia, otaczam się nieodpowiednimi ludźmi albo żyję na niewłaściwej planecie… Biorę to pod uwagę. Ale wiecie co? Czasem mam dosyć. Zdecydowanie bardziej zaczęłam to odczuwać, kiedy zaprosiłam na ten świat kolejne pokolenie.
Brak powołania? Dobrze mi z tym!
Od zawsze zazdrościłam innym świadomości tego, co chcieliby robić w życiu. Nie mam pojęcia, skąd można czerpać tę wiedzę, że chce się zostać grabarzem, ginekologiem czy telefonicznym sprzedawcą szkoleń na temat hodowania alpak.
Trzydziestka na karku, siwe włosy i reumatyzm
Średnio trzy razy na dzień dopada mnie kryzys egzystencjalny. Jako że na karku czuję już lekko nieświeży oddech trzydziestki, którą będę mieć zaszczyt osiągnąć z godnością w tym roku, o ile rzecz jasna dotrwam w obecnym stanie skupienia do szesnastego lipca, śmiem sądzić, że może to być jedna z przyczyn owych kryzysów.
Czego NIE UDAŁO mi się zrobić w 2017? Podsumowanie
Pora na małe podsumowanie roku pańskiego dwa tysiące siedemnaście, który z godnością odszedł w zapomnienie kilka dni temu. Bazując na zeszłorocznych tekstach, udało mi się je skonstruować i zebrać w jednym miejscu dla przypomnienia ważniejsze teksty, które wyszły spod mojej klawiatury. Oto czego nie udało mi się osiągnąć w 2017
Jak zostać blogerę? Trzy predyspozycje, które dobrze mieć
Jedni mówią, że blogerzy mają życie jak w bajce, inni, że to harówa. Komu wierzyć? Gdzie leży San Escobar? Czy można pływać w wodzie? Na te i inne pytania nie odpowiem dziś w swoim tekście, ale za to przybliżę kilka aspektów blogowania, z których nie do końca zdawałam sobie sprawę.
Nie masz ochoty na święta? Olej je!
Wczoraj miałam okazję zaobserwować nietypowe zjawisko występujące głównie w okolicach Bożego Narodzenia, choć wydaje mi się, że coś takiego widziałam pierwszy raz. Po całym dniu biegania po roztapiającym się śniegu, który bezlitośnie penetrował moje buty, kiedy niebo zaczęło przeciekać zimnym deszczem, a ja oczywiście…
Życie jest takie, jakim je widzisz
„Jak to?” – zapyta mnie za chwilę 1129 czytelników mojego bloga i pozostałe kilkaset zagubionych dusz, które tu zaglądają, a przynajmniej tak to wygląda w moich blogowych snach. Albo i nie. Na wszelki wypadek odpowiem na pytanie, którego nikt nie zadał, bo to miejsce zwane blogiem to po prostu upust mojego wewnętrznego monologu.
Wszystko mi jedno – magiczna broń
Są takie trzy magiczne słowa, które załatwiają wszystko, torują nam drogę, kiedy przemierzamy przez kręte życiowe ścieżki i są uniwersalne dla każdego. I nie jest to, przykładowo, zwrot „masz tu milion”, chociaż oczywiście trudno zaprzeczyć, że też pasuje do opisu, i na pewno miło by było coś takiego usłyszeć, ale ja dziś nie o tym. Dzisiaj o trzech słowach, które czasem powinniśmy wypowiadać sami do siebie.
Jak być szczęśliwszym? Rady, których i tak nie wprowadzisz w życie
Oto kilka rad na temat bycia szczęśliwszym człowiekiem. Czytaj bez obaw, rady przecież są do czytania, a nie do wprowadzania w życie, prawda? A przynajmniej ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wprowadziła w życie jakąś radę, która zmieniła moje życie.
Rośnie liczba rozwodów. I całe szczęście!
Kiedyś. Ach, kiedyś to były związki. Ludzie wiązali się ze sobą z wielkiej miłości, a potem byli ze sobą aż po czasy, kiedy proteza biodra i szklane oko dość istotnie ułatwiały życie, a dzień był wypełniony takimi atrakcjami, jak niezakręcanie kurków z gazem czy poszukiwanie ścieżki do domu spod kontenera ze śmieciami.
Krew wytoczona z rogacza, czyli absurdy z Google
Dawno, dawno temu, za siedmioma serwerami, za siedmioma strumieniami danych, była sobie Kraina Absurdu. Niestety, niełatwo tam trafić, a po drodze można było niechcący wpaść na mojego bloga. Oto najśmieszniejsze frazy, po jakich ludzie trafiają do mnie z wyszukiwarki.
Spiesz się powoli, a najlepiej wcale
Budzę się i leniwie przeciągam. W połowie zastygam w bezruchu, zastanawiając się, czy to nie pomyłka, bo nie wiem, czy umarłam i znalazłam się w raju, czy powinnam raczej skoczyć na równe nogi, by ratować świat, jak to zwykle bywa co rano. Ale nie, zatem pozwalam sobie na przeżycie w pełni tego gestu, będącego oznaką…
Wyszłam z domu. Nie wróciłam
-Mamo, co dziś na obiad? – zapytał młody człowiek z siedemdziesiątką na karku. Początki Alzheimera dawały mu się we znaki, więc żeby przypomnieć sobie niektóre rzeczy, potrzebował więcej czasu. Na szczęście droga do kuchni zajmowała mu około 20 minut, więc w tym czasie zdążył potknąć się trzy razy i skojarzyć fakty, że…
#i znów nie oszukałam przeznaczenia
…bo moim przeznaczeniem jest bycie własnym kronikarzem i uwiecznianie na piśmie tych wszystkich śmiesznych a zarazem wywołujących łzy wzruszenia historii. Po to, bym wiedziała, że to wszystko, co się już wydarzyło, nie poszło na marne.
#piątek trzynastego i inne (nie)szczęścia
W tym tygodniu wydarzyły się bardzo ważne rzeczy. Po pierwsze: któregoś wieczora wysiadły nam wszystkie internety: taki z kabla i z obydwu telefonów jednocześnie, mimo, że każden z innej parafii, operatora znaczy się. Niewątpliwie był to spisek – najpewniej po to, żebym…
Porozmawiajmy vol. 2
On. Wybiera samochód. Po szesnastu latach zdecydował, że auto na pewno będzie miało kierownicę i fotele, a teraz tworzy tabelkę wszystkich samochodów świata do kupienia z podziałem na rodzaj silnika, wszelkie bajery, długość drogi, jaką musi przebyć, żeby go obejrzeć wraz z średnim kosztem podróży wyliczonym na podstawie uśrednionej ceny średnich cen paliwa z ostatnich pięciu lat…
Niedobór nadmiaru, czyli jak zostać minimalistą i dlaczego nie
Co jakiś czas świat obiega informacja, że teraz jest na coś szał. Z niewyjaśnionego powodu od jutra na przykład najlepiej by było, żebyśmy zostali weganami, ale takimi z tradycją, dziesięcioma przykazaniami o tym, jak jeść szpinak, żeby go nie urazić…
Nie daj się wziąć w niewolę
Jestem szczęściarą. Mogłam urodzić się wiele lat temu. Mogłam zostać kupiona przez kogoś bardzo bogatego za piętnaście centymetrów jedwabiu i kurę, a ostatecznie skończyć jako krwawa ofiara złożona w celu wymuszenia wieczornych opadów deszczu.
Nie biegaj w klapkach, bo odechce ci się żyć
Całkiem niedawno przydarzył mi się zły dzień. Zaczęło się jak zwykle niewinnie: a to dwanaście włosów na głowie odstawało w prawo zamiast w lewo, a to nie było w sklepie żelków w kształcie koników morskich, a to pani w kasie wydała mi resztę w dwugroszówkach. Było prawie tak źle, jak wtedy, gdy…
Przestań być uprzejmy, do cholery!
Uśmiechaj się do księżyca, żeby czasem nie poczuł się zignorowany, kiedy świeci ci prosto w twarz o czwartej nad ranem. Wnieś sąsiadce krowę na dwunaste piętro, bo promocja była, to kupiła, a teraz nie wie, gdzie postawić. A potem narzekaj, że nie masz czasu i że życie jest głupie.
Jak rozpoznać psychopatę?
W swoim życiu poznałam naprawdę sporo ciekawych osobowości. Wiele z nich można zakwalifikować do wszelkiego rodzaju „patów”: psychopatów, socjopatów, mózgopatów… Nie do końca rozumiem, z czego to wynika; czy chodzi tu bardziej o to, że spotykam podobnych do siebie, czy wręcz odwrotnie, i mamy swoisty przykład przyciągania się przeciwieństw?
O tym, jak zostałam mistrzem organizacji
Plan na wczoraj był idealnie dopracowany i niezbyt skomplikowany. Generalnie wystarczyło przemieścić się z punktu A, zwanego domem, do punktu B, zwanego przychodnią, a żeby było łatwiej, przewozu dokonać miał partner mój swoim samochodem u-klasy.
Do tych, którzy nie zaczęli.
Wahasz się, czy zacząć? Od czternastu lat każdego dnia obiecujesz sobie, że dziś będzie ten dzień, kiedy to zrobisz. Może chcesz pisać bloga, wydać książkę, a może potrafisz robić coś niesamowitego i chcesz na tym zarabiać. Może chcesz stworzyć nową religię albo zostać naukowcem i zbadać wpływ wzmożonego wypadania sierści u kotów na wzrost premii serwisantów pralek marki Samsung…
Krytyka vs. pochwały
Kiedy dostaję jakiś komentarz na temat swojej twórczości, który zahacza o „krytykę”, czyli nie jest peanem na moją cześć, tylko na przykład ktoś po prostu odniósł się do treści, albo napisał coś bardzo neutralnego, a już nie daj Boże mu się coś nie spodobało i postanowił głośno o tym napisać– wiem, że czekają mnie długie tygodnie, kiedy będzie mnie to dręczyć. I tak: przez pierwszy tydzień leżę całymi dniami i nocami w łóżku, płacząc…
#mistrzowie klawiatury
Piszę na klawiaturze bezwzrokowo i czasem generuje to naprawdę dziwne sytuacje. Najczęściej wygląda to tak, że zamiast typowej podróży któregoś palca na odpowiedni klawisz, następuje coś na kształt połączenia skalpelu Ewy Chodakowskiej z jogą po wypiciu trzech win.
#przemoc psychiczna
O przemocy psychicznej, której zaznałam podczas wyprawy na łono natury. Czarne bestie, stalkerzy i historia o tym, jak dałam się podejść.
Czy introwertyków należy zrzucać ze schodów?
Temat introwertyków od dłuższego czasu żyje w internecie własnym życiem. Mitów narosło już wokół niego tyle, że można by wydać magazyn pod tytułem: „Dziennik introwertycznej nieprawdy” albo zorganizować teleturniej, w którym nikt nie wygrałby nigdy nagrody głównej, bo byłoby to zbyt trudne. Jak jest naprawdę? Kim są introwertycy i czy powinniśmy ich wszystkich zjeść?
Czego nauczyli mnie psychopaci (albo umiałam to od zawsze tylko nie chcę się przyznać)
Życie psychopatów to nie tylko bieganie z tasakiem w poszukiwaniu słodkich blondynek i małych kotków. Czy można się od nich czegoś nauczyć, poza celnym rzucaniem toporem w ludzi i zwierzęta, będących w ruchu, oraz kopaniem idealnych dołów po trafieniu tychże?
Mam w dupie kreatywność.
Kreatywność. Słowo – przekleństwo, które pojawiło się w moim życiu jakoś w momencie rekrutacji do przedszkola. „Mile widziane cechy dziecka: pogodne, uśmiechnięte, OTWARTE i KREATYWNE”. A nie, jednak wtedy jeszcze nie było czegoś takiego. Jak się miało cztery lata, można było…
Czy kombinezon ochronny przydaje się podczas pisania?
Bez względu na to, czy masz napisać książkę, czy 50 artykułów o regałach metalowych, ona i tak w końcu cię dopada i zamienia w warzywo. Blokada twórcza – relacja na żywo.
Świat mnie dzisiaj kochał
Na dworze słońce, sześćdziesiąt stopni w cieniu. Czy to nie idealny dzień na idealny dzień? Postanawiam zrobić coś złego, uwaga – będę musiała teraz wymówić brzydkie słowo na „k”. Jeśli nie masz jeszcze osiemnastu lat (chciałbyś), czytasz dalej na własną odpowiedzialność.
Trampfitting – zawód przyszłości
Miałam oczywiście kilka refleksji typu: cholera, czy jeśli w zeszłym roku przerzuciłam się na 37,5 mimo iż dotychczasowy mój rozmiar wynosił 39, to znaczy że schudłam, czy też może weszłam w fazę kurczenia się ze starości? Czy to, że w tym roku potrzebuję 40, oznacza, że moje stopy są otyłe?
Kilka rzeczy, których nikt nie powie ci o Woodstocku.
Woodstock. Tajemnicze miasteczko rodem z piekła, które pojawia się w Polsce raz do roku. Ludzie, którzy tam mieszkają, ostatni raz widzieli prysznic w 1998, i to z daleka. Dominuje tam przestrzeń namiotowa, w której nocami…
Wszystko co złe, dobrze się kończy
Dlaczego cieszę się, że dostałam od życia po dupie? Gdybym sama sobie zadała takie pytanie jakiś czas temu, pewne jest, że sama sobie również dałabym po mordzie. Pewne rzeczy docierają do nas dużo, dużo później — ciężko jest wytłumaczyć komuś, że jeśli właśnie pali się jego dom…
Praca w domu. Oczekiwania kontra rzeczywistość
Pierwszy miesiąc: W końcu możesz przygotowywać sobie porządne śniadania. Twój tryb życia jest zdrowszy, a ty sam czujesz się znacznie lepiej, bo już nie musisz zadowalać się wafelkiem i sałatą…
Koty, które udają chleb, prowadzą do bankructwa
Po prawie trzech miesiącach od zmiany miejsca zamieszkania zaczynam odczuwać wewnętrzną potrzebę regularnego powiększania majątku własnego, aby syn mój miał co po mnie odziedziczyć w sensie materialnym, bo w intelektualnym, to wiadomo…
Cała nieprawda o życiu na freelansie
Według badań, których nigdy nie przeprowadzono, większości, czyli około 99 % społeczeństwa wydaje się, że jak ktoś pracuje zdalnie, to tak naprawdę przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Biedny człowiek, którego życie utraciło sens…
Wyjazd bez dziecka – nieprzydatny poradnik
Przez chwilę zastanawiałam się, do jakiej kategorii powinnam przyporządkować ten wpis. Będzie bowiem cholernie podróżniczo, a takiego działu przecież na swoim blogu nie prowadzę. I nie zamierzam, gdyż faktem jest, że częściej się przeprowadzam, niż wyjeżdżam…
Porozmawiajmy vol. 1
Przybieramy pozycję tuż przed zaśnięciem. Wersja on na plecach, ja przytulona. Od 5 minut poprawiam i wygładzam jego koszulkę, bo niesamowicie mnie irytuje, wchodząc do oczu i zatykając nos. On: -Jutro chyba położę się w…
Jak rzuciłam pracę na etacie? Historia prawdziwa.
Od kiedy pamiętam, byłam skrajnym leniem (podobno) i miałam problem ze wszystkim, co „muszę”, a najwcześniejsze protesty przeciwko uczęszczaniu do miejsc publicznych zgłaszałam już w wieku przedszkolnym. Po prostu wcześniej nie potrafiłam jeszcze mówić…
Jak nie zdać egzaminu na prawo jazdy?
Brunetki, blondynki, babcie, nastolatki, Janusze, Grażyny, dziadki, wszyscy. Sąsiadka z dołu, pani z piekarni, dozorca, szkoda wielka, że moja Prababcia nie przebywa już wśród żywych, bo jestem pewna, że też miałaby prawo jazdy…
O zgubnym wpływie pozytywnego myślenia
„To będzie wspaniały dzień!” Kiedy ta myśl jest jedną z pierwszych myśli tuż po tym, jak otwieram oczy, zaczynam się zastanawiać, czy nie byłoby lepiej zabarykadować się w pojemniku na pościel pod łóżkiem i udawać, że mnie nie ma…
Najlepszy przyjaciel
Znacie się doskonale. Masz wrażenie, że jest z tobą od zawsze. Jest naprawdę niesamowity – oddany i wierny. Prawdziwy przyjaciel. Odkąd sięgasz pamięcią, zawsze w pobliżu. Był…
8 zasad nieszczęśliwego związku
Pozostań sobą. Noszenie tej samej bluzy przez tydzień, majtki w kurczaczki, przyjaźnienie się z grupą nastoletnich punków… To wszystko jest częścią ciebie. Nie rezygnuj z tego w żadnym…
Skłonność do nietypowych sytuacji
Ja versus praca z domu, dzieci łamiące ręce w przedszkolach i polska służba zdrowia. Zasada nr 346: Nie planuj. Mów o sobie, że jesteś spontaniczny…
Jak przetrwać rozstanie w jeden dzień?
Masz kilka wyjść z tej sytuacji. Pierwsze: możesz błagać, prosić, skomleć, że ty się poprawisz, będziesz lepsza, że dostałaś olśnienia i już wszystko wiesz, co jest nie tak, i ty to wszystko naprawisz…
Możesz wszystko?
Możesz wszystko, tylko dlaczego, u licha, nadal jesteś w tym miejscu, w którym jesteś? Serio, uważasz, że jeśli się postarasz, to od jutra możesz być pisarzem? Malarzem? Nie wiem, kosmonautą?…