
Walentynki? Jestem za, a nawet za!
Nie lubię tych argumentów, że „my to kochamy się cały rok”, tak jak nie lubię wielu innych frazesów powtarzanych przy byle okazji. Jakoś nie widzę powodu, żeby robić to wszystko 364 dni w roku, a ten jeden akurat nie. Przecież to miłe uczucie: zrobić komuś niespodziankę i samemu takąż dostać, prawda?
