#zróbsobiezdjęcie – wyzwanie autoportretowe na Instagramie

Jestem fotografem i prowadzę swój profil fotograficzny na Instagramie. W zeszłym roku zaczęłam poświęcać swojemu kontu więcej czasu i wiedziałam, że jeśli chcę się rozwijać, to nie mogę wrzucać po prostu ładnych zdjęć. Nie chciałam też publikować tylko zdjęć klientów, ponieważ służy mi do tego drugie konto, które traktuję jak swoiste portfolio.

Chciałam zacząć pokazywać częściej siebie, ale że nie jestem fanką zwykłych selfie, zaangażowałam do tego mojego #instahusband (który z robieniem zdjęć ma tyle wspólnego, co ja z baletem). Mimo że zawsze mogłam na niego liczyć i dość szybko nauczył się robić naprawdę fajne fotki, to jednak często nasza wizja totalnie się rozmijała, co nadszarpywało nieco naszą relację 😉

Ciężko było mi też uzyskać spójność z własnymi zdjęciami, bo jednak każde z nas robi je trochę inaczej i nawet moja spójna obróbka nie do końca rozwiązywała ten problem. No i pojawiało się pytanie: czyje ja w końcu publikuję zdjęcia i czyje jest to konto?

Któregoś dnia wyciągnęłam z szafy statyw, z którym byłam od lat pokłócona i poszłam z nim do lasu. Wróciłam całkiem zadowolona z kilkoma zdjęciami, a jedno z nich zostało nawet później wyróżnione! W końcu też drgnął licznik obserwujących, który przez wiele miesięcy utrzymywał się na raczej frustrującym poziomie. To był początek wielkiej przyjaźni między mną a Panem Statywem, który od tamtego czasu dzielnie mi towarzyszy. Teraz już nie mam potrzeby prosić niemęża o pomoc, bo swoje ujęcia robię sama. I wszyscy w końcu są zadowoleni 🙂

Jeśli też chcecie w końcu zacząć pokazywać się w swoich mediach społecznościowych, ale nie ma Wam kto zrobić zdjęć, albo po prostu chcecie rozwijać swoje umiejętności i kreatywność, zapraszam Was do cotygodniowego wyzwania, w którym robimy sobie autoportrety!

Jak wziąć udział w wyzwaniu?

  1. Najpierw #zrób sobie zdjęcie, koniecznie takie, na którym jesteś Ty i które zrobiłaś/eś sobie sama. Tym razem zostawiamy mężów i żony w spokoju i działamy samodzielnie! 🙂
  2. W środy na Instatstories będę udostępniać temat na każdy tydzień wyzwania. Zdjęcia wrzucamy na Instagram w każdy piątek i możemy dodawać je przez cały weekend, a ja w każdą niedzielę późnym popołudniem będę przeglądać Wasze autoportrety i udostępniać najciekawsze zdjęcia. Startujemy już w ten piątek 10 kwietnia 🙂
  3. Aby wziąć udział w wyzwaniu użyj hasztagów: #zróbsobiezdjęcie i #patrzszerzej. Dzięki temu ja i inni uczestnicy wyzwania będziemy mogli znaleźć Twoje zdjęcia. Użycie obydwu hasztagów oznacza, że zgadzasz się na udostępnienie Twojego zdjęcia na moim Instastories.
  4. Koniecznie dodaj też komentarz pod moim piątkowym zdjęciem, żebym wiedziała, że bawisz się razem z nami!
  5. Pamiętaj, żeby odwiedzić innych uczestników wyzwania i powiedzieć im od siebie coś miłego! Jestem zdania, że nic tak nie motywuje, jak pozytywny feedback. Ta akcja to również świetna okazja, żeby odkrywać perełki, których na Instagramie nie brakuje, a czasem ciężko do nich dotrzeć. Poznajmy się 🙂

Jeśli potrzebujesz kilku porad w tym temacie, na moim instagramowym profilu http://instagram.com/patrzszerzej wyróżnionych Instastories znajdziecie trzyczęściowy poradnik o robieniu autoportretów WSKAKUJĘ NA PROFIL
A jeśli nadal nie wiesz jak to się je, już wkrótce pojawi się mój pierwszy ebook poświęcony w całości tylko autoportretom. Jeśli nie chcesz go przegapić, koniecznie zapisz się na listę zainteresowanych o tutaj.

Po co w ogóle brać udział w tym wyzwaniu?

Same plusy! Po pierwsze nabędziesz doświadczenia w robieniu sobie zdjęć, które będziesz mogla/mógł później użyć w swoich mediach społecznościowych. Myślę, że spora część z nas jest z tym na bakier, a pokazywanie siebie swojej społeczności jest naprawdę ważne i pomaga budować swoją markę i zaangażowanie obserwatorów.

Po drugie – kreatywność! Jestem zdania, że nic tak nie rozwija naszego warsztatu, jak robienie zdjęć pod konkretny temat, czasem totalnie niezwiązany z tym, czym na co dzień się zajmujemy. Czasem trzeba się nieźle nagimnastykować nad jakimś zdjęciem, a pamiętajcie, że regularne ćwiczenie mięśnia zwanego kreatywnością bardzo procentuje!

A jeśli do tego wszystkiego jeszcze uda Ci się nawiązać nowe relacje z ciekawymi ludźmi i dotrzeć do nowych obserwujących, to już w ogóle będzie idealnie.

To jak, wyciągasz statyw z piwnicy i widzimy się w piątek na wyzwaniu? Do zobaczenia!

Leave a Comment