Porozmawiajmy vol. 2
#skrupulatność
Przegląda jako pierwszy mój nowy wpis. Zaznacza co chwilę zdanie myszką.
Ja: Podać ci czerwony długopis?
On: Podaj mi lepiej korektor.
#szaleństwo
Ja: Marek, zróbmy coś szalonego, zróbmy coś, co wydaje się niemożliwe, przekroczmy granice…
.
.
.
.
On: Przemalujmy kota na rose gold?
#podróże
Ja: Może pojedziemy gdzieś daleko, zobaczmy coś fajnego, z dala od cywilizacji…
On: Z dala od cywilizacji? Znaczy, Bieszczady?
Ja: Norwegia, Szwecja, USA
On: USA? Weź załóż konto na kickstarterze, może ktoś nam kupi przelot
Ja: No dobra, może być gdzieś bliżej
On: Licheń?
#aktywność
Ja: Kiedyś to miałam dużo ruchu. Do przedszkola 20 minut w jedną stronę. Zakupy – godzina tam i z powrotem. Odebrać młodego – znowu pół godziny dreptania. A teraz co? Niby wiocha, a wszędzie blisko. Rolki – raz w roku. Wchodzenie do wanny – dwa razy dziennie. Schody – nie liczy się, bo pierwsze piętro… Teraz, jak jadę do miasta, to na drugi dzień mam zakwasy, bo dwie godziny chodziłam po sklepach. Ba, ja mam zakwasy jak jadę do miasta, bo długo jechałam!!!
#perfidia
Przeglądam internety po frazie “patrz szerzej”.
Ja: Ty, patrz, jakiś zły człowiek założył fejsbuka i nazwał go “Patrz Szerzej”! Co za smutny świat, ludzie są beznadziejni, nic swojego nie potrafią wymyślić, może następny będzie się nazywał “patrz szerzeeej”
Ja again: A nie, czekaj, to mój fanpejdż.
#decyzje
Ja: Ile czasu ci zajęło poprzednim razem kupienie samochodu?
On: Za mało. Byłem w dwóch komisach, przechodząc zauważyłem samochód z wywieszoną kartką, obejrzałem go w środku, pojechałem na stację diagnostyczną i stwierdziłem, że biorę.
Ja: Ile dokładnie lat to trwało?
On: …
#wybory
On. Wybiera samochód. Po szesnastu latach zdecydował, że auto na pewno będzie miało kierownicę i fotele, a teraz tworzy tabelkę wszystkich samochodów świata do kupienia z podziałem na rodzaj silnika, wszelkie bajery, długość drogi, jaką musi przebyć, żeby go obejrzeć wraz ze średnim kosztem podróży wyliczonym na podstawie uśrednionej ceny średnich cen paliwa z ostatnich pięciu lat… Najwyraźniej postanowił przepisać do Excela cały internet.
Ja: Stworzyłeś już rubrykę “kolor włosów poprzedniego właściciela”?
On: Rozważam to.
#współczucie
Ja: Myślę, że zrobiłam sobie krzywdę. Uderzyłam małym palcem o framugę drzwi. Chyba gdzieś tam leży…
On: Framuga leży? Zepsułaś framugę?!
#troska
Ja: To na pewno jest bezpieczne, że masz zamiar jechać po całej nocy ciężkiej pracy samochodem oddać krew, a potem wracać?
On: Niby czemu nie?
Ja: Tak bez krwi pojedziesz?
On: Ok, powiem, żeby mi trochę na drogę zostawili.
#drobne poprawki
Ja: Jestem wyjątkowo dumna z tego zdania. Jest najlepsze. Albo w sumie nie… To jest jedyne dobre zdanie w tym tekście. Liczy 20 słów. Teraz wystarczy tylko, że usunę pozostałe 1042 słowa i napiszę to jeszcze raz.
#masterchef
Ja: Cholera, zawsze to robię. Najpierw wyrzucam opakowanie po budyniu, a potem wyciągam z kosza, żeby sprawdzić przepis.
On: Potrzebujesz przepis, żeby zrobić budyń? Ale że co tam wyczytasz? W którą stronę mieszać?
Link do części pierwszej: Porozmawiajmy vol. 1
The Comments
Natalia | fixation.pl
Genialne 😀 #decyzje i #wybory niestety znam zbyt dobrze 😀
Danuta Brzezińska
Świetnie się czyta takie rozmowy u kogoś i zaraz się łapie, u mnie jest przecież podobnie:-)
Książko Miłości Moja
W większości przypadków pomyślałam sobie “ktos mnie nagrał jak rozmawiam z mężem” 😂 przy leżącej framudze, popłakałam się ze śmiechu 😊
Czytaj na walizkach
Świetne, uśmiałam się przy wielu z tych dialogów 🙂 A co do budyniu, też tak mam ;p
Pani Kierowniczka
Bardzo życiowy tekst!
| Z naciskiem na szczęście
No w taką #podróż to i ja bym pojechała 🙂
Mynio.pl
Hihi, poprawiłaś mi humor. Czyli idealnie kiedy nie jest idealnie. Samo życie.
Michał Żółtowski
Ten z samochodem w excelu, to coś co ja bym pewnie zrobił też 😀
Sikoreczka
Ale się uśmiałam. 🙂
Blogierka
Uwielbiam takie dialogi! 😀
ps. Też tak robię z opakowaniem na budyń, ba nawet opakowaniem na makaron ;).
Karolina Jusińska
usmialam się 🙂 z zycia wziete 🙂
Anna Wojtyna
Ciekawy wpis, pierwszy raz się spotkałam z czymś takim. I pomoglas mi się uśmiechnąć, a wieczór mam ciezki 😃 Dziękuję.
Żona Luksusowa
aż mi się ciśnie na język ‘skąd ja to znam?!’ 🙂
Beata Redzimska
Hi hi hi fajne. Zakwasy od biegania po sklepach? Mi sie od tego egzema na tle nerwowym robi. Pozdrawiam serdecznie Beata
Holly Lu
Damsko-męskie małe zbrodnie małżeńskie😁