Instagram kontra rzeczywistość – pojedynek gigantów
Bo to jest tak… Znajdujesz jakieś konto na tym Instagramie i wpadasz w doła, że ktoś ma tak nierealnie piękne życie i każdego ranka przed śniadaniem biegnie do ogrodu po świeże kwiaty do wazonu, w czasie gdy dzieci nakrywają do stołu. Już masz iść szukać grubego sznura w wiadomym celu, po czym okazuje się, że przeglądasz swoje własne konto.